Profesjonalny serwis specjalizujący się w marce BMW
Jeszcze kilka lat temu oczywistym było, że silnik ciężarówki czy autobusu musi kopcić. Chmury czarnego dymu unosiły się również za osobówkami wyposażonymi w silniki diesla. Od pewnego czasu, to zjawisko coraz trudniej zaobserwować. Silnik wysokoprężny nie oznacza już kłębów czarnego dymu z rury wydechowej. Dlaczego? Gdyż po naszych ulicach jeździ coraz więcej samochodów wyposażonych w filtry cząstek stałych. I będzie ich jeszcze więcej, ponieważ nowe samochody muszą spełniać bardzo restrykcyjne normy emisji spalin - co bez zastosowania w/w filtra jest niemożliwe.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że filtry cząstek stałych mają za zadanie eliminować ze spalin silników wysokoprężnych rakotwórcze substancje, w tym związki sadzy. W ten sposób chronione jest zdrowie i życie nas wszystkich. Kierowcy często dowiadują się o istnieniu takiego filtra w swoim samochodzie dopiero dzięki świecącej na żółto kontrolce ostrzegawczej, która na dodatek nie chce zagasnąć.
Świecenie tej kontrolki (opisanej jako DPF lub mającej niekiedy postać "pojemnika z ziarnami piasku" oznacza, że samochód już sobie nie radzi z samodzielną obsługą systemu oczyszczania spalin. O jaką obsługę chodzi? Pojazd analizuje poziom wypełnienia sadzą i popiołem filtra DPF i na tej podstawie dokonuje tzw. "dopalania cząstek". Polega to na tymczasowym podniesieniu temperatury spalin w układzie poprzez wprowadzenie do komór spalania większej ilości paliwa. Gorące gazy są w stanie częściowo oczyścić filtr w optymalnych warunkach pracy (podwyższone obroty silnika, jazda pozamiejska). Kiedy procedury samooczyszczania już przestają wystarczać, zapala się odpowiednia kontrolka i samochód musi odwiedzić serwis.
Do niedawna taka kontrolka oznaczała problemy i potężne wydatki. Nie były znane sposoby przywrócenia sprawności filtra - trzeba było go wymienić. Takie urządzenie kosztuje od 3,5 do 10 tys złotych (w przypadku niektórych modeli nawet więcej). Niektórzy próbowali radzić sobie z filtrami poprzez fizyczne ich usunięcie z samochodu. Jednak taka praktyka zawsze oznacza kłopoty.
Po pierwsze: usunięcie urządzenia oczyszczania spalin jest nielegalne, gdyż narusza warunki dopuszczenia samochodu do ruchu (samochód zaczyna dymić i zatruwać środowisko). W krajach UE za taki proceder grożą bardzo wysokie kary finansowe. Również w Polsce Policja dysponuje stosownymi narzędziami do kontroli samochodów z DPF.
Po drugie: rodzi poważne konsekwencje w sterownikach samochodu. Mogą pojawić się kłopoty z układem wtryskowym, samochód nie ma mocy, pracuje w trybie awaryjnym itd.
Jakie? Profesjonalna regeneracja! Firma Ślusarczyk Auto jako jedna z nielicznych w regionie zajmuje się tematyką filtrów cząstek stałych. Technologia stosowana przez nas pozwala zregenerować filtry DPF, które w procesie rekonstrukcji odzyskują swoje dawne właściwości do poziomu niemal fabrycznie nowego. Proces naprawy obejmuje demontaż filtra, regenerację, montaż, kasowanie wskazań komputera, adaptację. Czas potrzebny na regenerację filtra cząstek stałych to około 24 godziny.
Zabieg ten w samochodach BMW pozwala odzyskać do 95% sprawności nowego DPF. Jeśli konieczność takiej regeneracji zachodzi przy przebiegu mniejszym niż 150 000 km, świadczy to o niesprawności w układzie oczyszczania spalin i należy zlokalizować przyczynę usterki.
W naszej ofercie znajduje się również czyszczenie układu wtryskowego BMW. Zobacz!
Podczas opisanych wyżej procesów automatycznego "dopalania filtra" - poprzedzających awarię i wizytę w serwisie - dochodzi do degradacji oleju silnikowego. Zwiększona dawka paliwa powoduje rozrzedzenie oleju i znaczne pogorszenie jego własności smarnych. Dlatego przy regeneracji filtra DPF bezwzględnie należy wymienić olej w silniku (warunek gwarancji). Wymiana oleju wchodzi w skład procesu czyszczenia filtra (materiały: filtr oleju i olej muszą spełniać specyfikacje producenta samochodu i są płatne dodatkowo).
Dziękujemy za kontakt. Skontaktujemy się z Tobą tak szybko jak to możliwe.